Zmiany zostały zapisane pomyślnie!
Opis
Sprzedam majestatycznego Peugeota 406 sedan z 2001 roku – czarnego niczym noc, szybkiego niczym Janusz który zwęszył darmowe miejsce postojowe pod centrum handlowym. Pod maską jedyne słuszne 3.0 V6, mruczące niczym dobrze nakarmiony kot i zapewniające wrażenia o wiele lepsze niż kebab o 3 nad ranem po suto zakrapianej imprezie.
Stan? No cóż...
- Silnik – odpala i nie strzela focha.
- Skrzynia biegów – biegi zmienia sprawniej niż znajomi pracę.
- Wnętrze – półskórzane fotele, co oznacza, że poci się tylko pół tyłka.
- Klimatyzacja – automatyczna, nastawiasz raz i zapominasz, chłodzi po japońsku - jakotako.
- Blacha – rdzewieje z godnością, ale na szczęście auto jest czarne, więc ruda nie rzuca się w oczy jak sąsiad w nowym Passacie.
- Zawieszenie – wybiera dziury lepiej niż polski rząd cięcia budżetowe,
- Opony – są i trzymają się asfaltu lepiej niż postanowienia noworoczne.
- Felgi – tak...
- Elektronika – działa prawie wszystko, czyli jak w każdym Peugeocie z tego rocznika.
- Historia drogowa – miał kilka przygód, ale kto nie miał? Blizny dodają charakteru,
- Opieka właściciela – starałem się dbać o niego jak najlepiej, jak mogłem – regularne serwisy, troska i czułe słowa, ale to w końcu francuz – czasem miał swoje zdanie.
- Spalanie? A kto by to liczył? Kupujesz V6, a nie golfa w TDI! Jak chcesz ekonomię, to rower czeka w piwnicy.
- 4 Szyby w prądzie – nie żaden korbotronik.
- Radio – jest i gra czysto bez względu na to, czy wolisz rocka, disco-polo, czy audycje o hodowli karpi.
- Tempomat – działa, ale to nie Tesla. Owszem, utrzyma prędkość, ale nie zabierze na kawę do najbliższego baru. Po prostu ustawia prędkość i daje czas na rozmyślania o życiu… a może o tym, czemu właśnie zaczęła się świecić lampka „check engine”.
- Centralny zamek – nie musisz zamykać kluczykiem jak w starym Fiacie.
- Dwa kluczyki – bo jedno to zawsze za mało.
Poza tym:
- Brzmi jak auto, a nie odkurzacz – prawdziwe V6, które wywołuje uśmiech przy każdym dodaniu gazu.
- Idealny do nocnych przejażdżek – bo czarny, więc nie widać rys i owadów na masce.
- Nie wygląda jak auto szwagra – bo nie jest srebrnym Passatem B5 w dieslu.
- Budzi szacunek na drodze – no dobra, nie taki jak BMW E46, ale wciąż większy niż Matiz.
Dla kogo to auto?
- Dla kogoś, kto chce poczuć V6, ale nie ma miliona monet.
- Dla kogoś, kto lubi klasykę, ale jeszcze nie jest na etapie Volvo w dieslu.
Cena? 6600zł do negocjacji i 5500zł bez negocjacji. Generalnie do dogadania – nie jestem Januszem, ale Mirek Handlarz też ze mnie żaden.
Peugeot 406 TS6
- 2001
- 920 000 km
- Benzyna
- 2946 cm3
Wyposażenie
- Hak
- Zestaw głośnomówiący
- Gniazdo USB
- Podgrzewany fotel kierowcy
- Podgrzewany fotel pasażera
- Podłokietniki - przód
- Podłokietniki - tył
- Kierownica skórzana
- Kierownica ze sterowaniem radia
- Dźwignia zmiany biegów wykończona skórą
- Webasto
- Czujnik deszczu
- Elektryczne szyby przednie
- Elektryczne szyby tylne
- Lusterka boczne ustawiane elektrycznie
- Podgrzewane lusterka boczne
- Światła do jazdy dziennej
- Lampy przeciwmgielne
- Wspomaganie kierownicy
- ABS
- ESP
- System wspomagania hamowania
- Poduszka powietrzna kierowcy
- Poduszka powietrzna pasażera
- Boczne poduszki powietrzne - przód
- Klimatyzacja automatyczna
- Tapicerka częściowo skórzana
- Tempomat
- Felgi aluminiowe 16
- Opony wielosezonowe
- AUX
- Lampy halogenowe